powrót




16-02-2013 00:10

Krzyż

Temat krzyża przewija się nieustannie ( np. tutaj ) , a sam krzyż stał się przedmiotem zażartego sporu .

Rozumiem przywiązanie do tradycji i do symboliki krzyża , powiązanej z wyobrażeniem losu człowieka , człowieka udręczonego - co jest udziałem wielu z nas , symbolizowanego przez los bóstwa katolickiego , którym jest Chrystus . Cierpiąc w swoim życiu utożsamiamy się z losem bohatera opowieści nowotestamentowej . Poprzez tę symbolikę pojmujemy sens istnienia ale i własne cierpienie - bardzo silne uczucia doznanych porażek i udręczenie zmęczonego ciała . Tak powstaje całościowa wizja istnienia , w której cierpienie ma swoje centralne miejsce .

Zupełnie nie wyobrażamy sobie innych koncepcji ( modeli ) istnienia . Nie przyjdzie nam na myśl , że możliwe jest istnienie radosne , w którym zmęczenie i porażki i owszem , istnieją ale nie zajmują miejsca centralnego . Przykładem Grek Zorba z jego "piękną katastrofą" i nieustannym optymizmem .

Ten cień smutku rozpościera się nad wszystkimi kulturami chrześcijańskimi czerpiącymi z NT ( Nowego Testamentu ) . Skąd się to wzięło ?

NT powstał w Izraelu , wśród Żydów . Centralna postać NT doznaje porażki i cierpienia , a religie chrześcijańskie przesycone są smutkiem .

Księgi żydowskie poprzedzające historycznie NT są jednak inne . Znajdujemy w nich pochwałę życia i świata , który jest dziełem Boga . Już na początku , w Księdze Stworzenia , w pierwszych wierszach odnajdziemy tę pochwałę . Każdy kolejny akt stworzenia świata kończy się stwierdzeniem : "I zobaczył Bóg , że to jest dobre ". Dobra jest ziemia , na której żyjemy i z której czerpiemy dobro . Dobre jest wszelkie na niej stworzenie . To od nas samych zależy , od naszego postepowania , czy również nasze życie będzie dobre . To jest nadrzędne przesłanie żydowskich ksiąg i Judaizmu . Można powiedzieć , że sednem myśli żydowskiej jest maksymalizacja wartości życia jednostki oraz , że pozostaje to w zgodzie z bożym planem stworzenia . Temu służy wprost spełnianie wymagań , jakie Bóg zadał człowiekowi , co wprost ma prowadzić do bożego błogosławieństwa .

Ekl 11.7-10

7 Słodkie jest światło kiedy patrzysz wprost w słońce

8 I tak też czerp z życia radość jasnych dni

o dniach ciemności pamiętając, bo są liczne

i jeśli takie będą, zapomnij je


9 Ciesz się chłopcze pókiś młody

trzymaj się dobrych myśli w dniach twojej młodości

postępuj według wyborów serca i idź za spojrzeniem twych oczu,

ale miej w pamięci, że za wszystko Bóg powoła cię na sąd


10 Odpychaj smutek i znużenie ciała pamiętając, że dzieciństwo i młodość przemijają


i Ekl 9. 7-10

7 Idź zatem i ciesz się tym, co masz i pij wino, czerpiąc radość

bo Bóg już dawno ustalił twoje sprawy


8 Noś zawsze białe szaty a na twojej głowie niech nie zabraknie olejków

9 Używaj życia z kobietą, którą pokochałeś na całe swoje życie

Używaj z tą, którą otrzymałeś na zawsze

To jest twoja korzyść z życia, twoja zapłata za działanie


10 Rób chętnie i do końca wszystko, co robisz umiejętnie

abyś nie trafił do Otchłani

tam nie ma dzieł ani ich oceny, ani wiedzy, ani mądrości

w Otchłani, dokąd być może zmierzasz


Co z tą afirmacją życia zrobili kapłani chrześcijańscy ? Oni skazili ją smutkiem . Omawiam to we wstępie do Eklezjastesa ( >>tutaj ) . Są to więc przykłady działań celowo umniejszających nasz byt na ziemi . Powodują on zamęt i utracenie podstawowego przewodnika jakim jest dążenie do szczęścia , do piękna , do radości . Pozbawieni tego pragnienia , którym Bóg Stwórca naznaczył nasz świat , odgrodzeni od dobra i piękna , tracimy sens istnienia , motywację i stajemy się bezradni .

Zamysłem Boga Stwórcy było , żebyśmy doświadczali w życiu radości oraz żebyśmy zrozumieli co warunkuje trwanie w radości, czyli jakie warunki musimy spełnić , żeby jej nie utracić . Tym warunkiem jest przestrzeganie praw ( PRAWO ) .

Kto ten cel usuwa z naszego pola widzenia , ten sprzeciwia się woli Boga Stwórcy .


Napisałem (>> tutaj ) , że kapłani katoliccy zawsze sprzeciwiali się dziełu Boga Stwórcy . Ich Bogiem jest Chrystus i jego Ojciec , a to bynajmniej nie jest Stwórca - to taka zabawa słowem i pojęciami , która zaprowadziła wielu , bardzo wielu do błędu . To gra , w która grają z nami od wieków - porównaj o NT ( >>tutaj ) .

Oprócz tego , że wprowadzili do przekładów ksiąg żydowskich błędne akcenty niweczące radość , to wprowadzili także skażenie do natury naszej Ziemi . Ważnym elementem naszego otoczenia jest energia CHI ( o CHI ( czytaj ki ) >> tutaj ) . Jak napisałem , obecność CHI , jej formy dającej życie , warunkuje nasz byt . Obecność CHI sprzyja aktywności umysłowej i fizycznej . Brak CHI osłabia aktywność , wprowadza bezwład , osłabia inteligencję . Dłuższy brak działa destrukcyjnie na funkcje organizmu .

Otóż ma miejsce także zjawisko , natury po części fizycznej , jak promieniowanie kształtu ( np. opisane >> tutaj ) . Są to zjawiska spoza pola obserwacji nauki oficjalnej , a dzieje się tak dlatego , że są to energie małej mocy i nie są one , póki co , mierzalne (można się jednak spodziewać , że w niedługim czasie będą mierzalne . Sprzyja temu rozwój techniki ) .

Autorka wspomina o promieniowaniu "szarej zieleni" i wskazuje na jego obecność w tak różnych miejscach jak : piramidy , rogi stołów ( ogólnie ostre kanty ) oraz przedłużona , dolna część krzyża . Promieniowanie to w istocie nie jest takie samo . Różni się ono między innymi stopniem napięcia jakie wnosi . Promieniowanie to jest szkodliwe ( negatywne ) . W przypadku piramid autorka wspomina o tym , że czerpią one energię z otaczającej przestrzeni . Ja pisałem o tym >>tutaj .

Energia zieleni na rogach stołów ostrzega – jest więc odczuwana jako negatywna ale jej działanie jest dobre , ostrzegające . Odczuwamy te rogi jako niebezpieczne na przykład dla dzieci . W przypadku krzyża dolna część emituje inny rodzaj zieleni , kiedy jest to zwykły krzyż , a inną , kiedy jest on przedmiotem kultu katolickiego . W drugim przypadku wnoszone napięcie jest większe .

Niektórzy z nas mają zdolność widzenia tych energii . Przykładem jest Van Gogh . Zwróćmy uwagę na zielone krawędzie ociosanych bloków kamiennych na obrazie "Naprawa ulicy" ( >> tutaj ) lub na krawędziach desek w podłodze , na obrazie "Sypialnia Vincenta"( >>tutaj ) .

Na dolnej części krzyża , który zawisł w sali sejmowej stwierdzam obecność szarej zieleni. Jak już wiemy , to promieniowanie jest szkodliwe . Tu trzeba dodać , że oprócz promieniowania dolnej części jest jeszcze obecne , dużo bardziej szkodliwe promieniowanie szarego fioletu ze środka skrzyżowania ramion krzyża , oddziaływające na odległość około 10 metrów . Obydwa promieniowania wypierają pozytywną formę energii CHI . O tych zjawiska pisałem >> tutaj ( minęło już 10 lat ) . Do czego to było komuś potrzebne ?

Pisałem o oddziaływaniu kapłanów KK na ludzi poprzez demony ( >>tutaj ) . Otóż w przestrzeni , z której wyparta była pozytywna energia CHI pojawiały się demony . Obecność krzyża nad drzwiami powodowała , że każdy , kto wchodził bądź wychodził z sali , zostawał poddawany ich wpływowi . Demon wnikał do wnętrza człowieka i oddziaływał na niego , na jego psychikę , czyniąc go nerwowym , nadpobudliwym i skłonnym do działań agresywnych .

Obecnie świat demoniczny podziemny już nie istnieje . W dwóch kolejnych fazach oczyszczania Ziemi uległ on całkowitej likwidacji , a jego Pan , czyli Szatan , został przeze mnie osobiście unicestwiony – tak było . Pisałem o tym w którymś miejscu , około dwóch lat temu .

Wiemy już więc czym jest krzyż . Zważywszy to , że był narzędziem niegodziwego działania , powinniśmy pozbyć się go ze wszystkich miejsc . Zważywszy ponadto , że stał się on symbolem wykrzywionej wizji świata , tym bardziej powinniśmy zrezygnować z jego symboliki , bo po co katować swoją naturę ?

Przestańmy się spierać . Wywalmy ten szmelc na śmietnik .





powrót