powrót



Energia CHI




Termin ten używany jest używany w Chinach na nazwanie energii przepływającej wokół nas, niedostrzegalnej jak powietrze i potrzebnej do istnienia jak powietrze . Już na wstępie zaznaczę, że chi miało dla Chińczyków cechy żywiołu. Było fragmentem ich otoczenia, natury. Ja staram się pokazać, że jest ona emenacją mądrości będącej ponad nami oraz, że jej zasoby w naszym życiu ściśle uzależnione są od tego, czy jesteśmy sprawiedliwi w naszym postępowaniu, czyli czy postępujemy zgodnie z Prawem.


W pracy (1) rozdział zatytułowany "Energia chi" rozpoczyna się zdaniem:


"Najważniejszym czynnikiem wpływającym na nasze życie jest chi." (1)s.43


Dalej autor pisze:


"Jest to najistotniejsze pojęcie nie tylko feng shui, ale również chińskiej filozofii. Praktycznie wszystko w filozofii życia rozpatruje się w kategoriach braku, nadmiaru lub równowagi chi. Poznanie i zrozumienie, a przede wszystkim doświadczenie chi jest konieczne i niezbędne."


W dalszym ciągu pracy dowiadujemy się wielu istotnych faktów, które przybliżają nas do zrozumienia zjawiska nieuchwytnego, niedotykalnego i niewidocznego, ale jak doświadczenie tego dowodzi, niezwykle ważnego. Padają tam znamienne słowa, które przytoczę w całości:


" Chi jest siłą tworzącą i sprawczą: tworzy zjawiska przyrody; kieruje strumieniami i rzekami nadając im bieg i kierunek; ustala kolory, kształty i funkcje drzew, roślin i głazów. Tworzy góry, doliny, wulkany i i ogólną rzeźbę terenu. Chi jest wszechobecne -może wzbogacić i uaktywnić życie ; może też je zniszczyć. "


Są to wszystko doniosłe stwierdzenia. Sformułowanie "moc sprawcza" nie precyzuje źródła inteligencji, a za mocą musi tkwić rozum i mądrość.

Dodam więc tutaj od siebie, że strumień chi jest formą energii przenoszącą informacje kształtujące Ziemię i istoty żywe na niej. Ten strumień dociera do nas spoza Ziemi i tutaj krąży wokół niej. Informacje kształtujące docierają tutaj a tam, skąd one przyszły, powracają następnie kolejne informacje o skutkach zmian.

Człowiek od wieków obserwuje tą nieustanną zmienność i przepływa­nie, dając temu wyraz w pismach filozoficznych i religijnych. Księga Eklezjastesa też jest nasycona takim widzeniem świata. świat nie tyle "jest", co "staje się" w nieustannym ruchu i przepływaniu.


"Do zasobów wielkiej (kosmosu) chi należy nie tylko energia, ale również informacja, z której szerokiego strumienia może korzystać (...) człowiek " (1)s.50


Skoro Chi niesie w sobie informacje o wszystkim tym, co nas otacza, więc niesie również informacje o nas i od nas pochodzące, Unosi w sobie nasze myśli i przynosi do nas myśli innych.


Ekl 10.20 "Nawet w myśli nie złość się na króla, w skrytości sypialni na bogatych

bo ptak pod niebem niesie twój głos

i tak oto twór skrzydlaty wyjawi co powiedziałeś"


Jest w niej natchnienie poetów i źródło inspiracji dla naukowców. Niesie ona tam, gdzie jest miejsce mądrości, nasze myśli ale też świadectwo naszych czynów a stamtąd przynosi nam napomnienie i wsparcie dla działania.


"I widzimy, że wszystko to, co udatnie czynimy

to czynimy z jego woli" pisze Eklezjastes


Jest więc chi nie tyle mocą co jej nośnikiem. Poza swoimi niezwykłymi możliwościami stanowi ona nasze środowisko.


"Ciało bedące w pełnej harmonii z otoczeniem przestaje stanowić opór krążącej chi i nasyca sie nią." (1)s.50.


Jest ona również w nas. Spożywamy ja z jedzeniem ( tu uwaga: jedzenie, które zawiera w sobie chi lub może ją wchłonąć, nazwę "dobrym" jedzeniem. Jest to pojęcie pokrewne do pojęcia "koszerny", które w tłumaczeniu oznacza "zdatne", "nadające się" do jedzenia.) Spożywamy ją jednak z jedzeniem wtedy, kiedy w trakcie jego przygotowywania była ona obecna w mieszkaniu. Ponadto dodam, że metalowe sztućce całkowicie wyjaławiaja jedzenie z chi. Tu powołam sie na obserwacje gospodyń domowych, które twierdzą (i słusznie), że jedzenie mieszane drewnianą łyżką jest smaczniejsze. Podobnie porcelana usuwa chi z jedzenia . Fajans , szkło i emaliowane garnki nie.

Bez chi cierpimy. Kiedy zanika, wtedy odczuwamy brak. Moje wieloletnie doświadczenie zanikania i pojawiania się chi w moim domu, nauczyło mnie wagi jej obecności. Jej brak powoduje uczucie chłodu, zagubienia, oszołomienia, opuszczenia. Z kolei jej obecność przywraca poczucie mocy, ciepło, optymizm. Oczywiście nie należy jej przypisywać właściwości osobowych. Po prostu pojawia się , niosąc wzmocnienie dla ciała i umysłu jako element łączny z nami, dla nas przeznaczony. Zauważyłem też, że spadkowi poziomu chi towarzyszy wzmożony apetyt u domowników. Jest to zrozumiałe, kiedy wiemy, że chi spożywamy z jedzeniem.


Kiedy chi przepływa w nas i wokół nas niezaburzona, tworząc niezbędne dla naszego działania zasoby, wtedy przebywamy w "zrównoważonym energetycznie środowisku". Posługując sie tym sformułowaniem autor(1) konkluduje rozdział "Energia chi" słowami:


"Przebywając w pięknym, zrównoważonym środowisku, człowiek zaczyna samoistnie odzwierciedlać i odczuwać w swym wnętrzu równowagę, harmonię, piękno i siłę otaczającego świata." (1)s.49


To jest niezwykle ważne stwierdzenie dla zrozumienia wagi działania jakie stoi przed ludźmi, by odnaleźć się ponownie w świecie, w którym żyjemy. Byśmy w przyszłości mogli odzyskać radość istnienia bez lęku i byśmy odzyskali poczucie piękna otoczenia, bo bez tego nie możemy otworzyć się dla życia z innymi.



Krążenie chi, czyli de-chi


W kolejnym rozdziale (1)s.52 "Krążenie chi, czyli de-chi" autor omawia istotną cechę chi jaką jest nieustanny ruch. W związku z ruchem pojawiają się kanały czyli trasy przepływu chi. Pod tym względem można mówić o podobieństwie żywych organizmów do Ziemi i do kosmosu. Metody medecyny chińskiej (np.akupunktura - moja uwaga ) polegają na udrażnianiu zablokowanych kanałów przepływu energii chi. Zauważę w tym miejscu, że jest to traktowanie chi jako żywiołu z postrzeganiem jej przepływu jako skomplikowanego wprawdzie ale jednak mechanizmu. Podobną uwagę poczyniłem we Wprowadzeniu.

Nawiązując tu do idei domu mozna powiedzieć, że ukształtowanie skorupy domu w pokazany na wstępie sposób umozliwia swobodny przepływ chi. Chińczycy nie znali domu w formie tu pokazanej. Nowością jest przede wszystkim otwór naprzeciw drzwi wejściowych, który umożliwia uformowanie się liniowego, niezawirowanego przepływu strumienia głównego (patrz (1) rys.51 s.164 przykład zawirowań energii wewnątrz domu).

To było też przyczyną, że zawirowaną chi odczuwali oni jako jej nadmiar i do 'regulacji' tego stanu używali luster co ja traktuję jako niedopuszczalne działanie. Wspominam o tym w części 'Dom cz.2'.


Autor podaje też istotną z poznawczego punktu widzenia uwagę, że:


"Ciekawe jest to, że de-chi jest odczuwalne".(1)s.53


De-chi czyli ruch. To nie tylko ciekawe, to frapujące i otwierające drogę do poznania. Tu jest analogia z powietrzem, którego nie widać ani nie czuć dopóki jest nieruchome, ale kiedy przepływa wtedy odczuwamy jego obecność jako wiatr, jako podmuch. Przepływ chi (czyli de-chi - "dech chi" jest bardzo odważnym powiązaniem słownym ale świetnie nawiązuje do logiki zjawiska i pojęcia, uważam że jest do przyjęcia ) :


" Jest to właśnie owo odczucie pojawiające się przy nakłuwaniu igłami albo odczucie ciężaru, tzw."ciarki" czy "prąd". (...)Pojawia się również w czasie znieczuleń miejscowych czy uszkodzenia nerwów."(1)s.53


I najważniejsze dla przełamania naszego poczucia dziwności i zapobieżenia niebezpieczeństwu nieufności dla sprawy stwierdzenie:


"(...)de-chi jest odczuciem dającym sie odtworzyć doświadczalnie, dlatego zostało zaakceptowane przez naukę i uznane przez nią za przydatne. Było też podstawą do rozpoczęcia badań i analiz "tajemniczych nurtów ciała ludzkiego", czyli kanałów i meridianów." (1)s.53


Dla wyjaśnienia tekstu cytatu dodam, że powtarzalność doświadczenia jakiegoś zjawiska jest warunkiem, by nauka mogła się nim zająć. Jest to podstawowy wymóg nauk doświadczalnych a takimi są współczesne nauki przyrodnicze, wśród fizyka i medycyna o których tutaj jest mowa.

Skoro dech-chi jest odczuwalny więc i o niej, o chi możemy bez przeszkód rozprawiać. Znów poszukując analogii znajduję ją porównując chi z powietrzem. Na długo zanim poznano czym jest powietrze, mówiono o nim odczuwając jego ruch nazwany wiatrem.


Na koniec rozważań o dechu-chi (de-chi) krótka wzmianka o sha.(1) s.54 autor pisze:


"Pewną formą, przejawem de-chi jest tzw.oddech zabierający życie -sha.(należy to rozumieć jako osłabiający witalność, żywotność a nie dosłownie życie - mój dopisek) Sha pojawia się wtedy gdy chi zanika, słabnie, lub też nadmiernie sie aktywizuje. Sha może być też rezultatem dominacji jednego żywiołu nad drugim, powodując choroby, nieporozumienia, niepowodzenia w interesach. (...) Sha przemieszcza się po liniach prostych, naturalnych lub stworzonych przez człowieka."


Brzmi to trochę niepokojąco ( dlatego dodałem mój dopisek, wyjaśniający jak sądzę to zbyt daleko idące sformułowanie i trochę neutralizujący to stwierdzenie o sha ) ale można stąd wyciągnąć dwa wnioski.

Pierwsze: zanikanie chi robi miejsce dla sha. Drugie: zejście z linii prostej w jakiś sposób zmniejsza ryzyko spotkania z sha.

Trzecim jest spostrzeżenie, w naszej kulturze dość niezwykłe, że chorobę powoduje wpływ zewnętrzny.


O zanikaniu chi i tego przyczynach będę mówił w kolejnych rozdziałach a mówić bedę po to, by przekazać wiedzę jak do tego nie dopuścić, a zejście z linii prostej pojawi się w kształcie ścieżki prowadzącej do domu ustawionego na działce. Będzie więc o tym mowa dalej i zobaczymy, że jest to sposób na zmniejszenie wpływu burzliwości świata na oazę domu.

Za to samochód będzie w drodze do garażu poruszał sie po linii prostej, gdyż zapewne ze swojej natury należy do urządzeń rozpędzonych i burzliwych i stojąc w garażu, będzie stanowił zakończenie świata zewnętrznego, poza domem, z dala od niego.


Powyższy opis energii chi, jej ruchu w kosmosie i na Ziemi oraz jej wpływu na nasze odczuwanie świata , daje dostateczne jak sądzę podstawy do zrozumienia czym jest dom , co nam oferuje i jak jego wartość chronić. O tym w następnym rozdziale.




powrót