powrót


15-08-2006

Przeszłość i teraźniejszość Guentera Grassa

Źródło onet.pl

Guenter Grass osobiście zraniony komentarzami nt. swojej przeszłości

Niemiecki pisarz, laureat literackiej nagrody Nobla Guenter Grass skrytykował w udzielonym agencji dpa wywiadzie jako osobiście raniące go komentarze na temat jego służby w Waffen-SS.

"Z pewnością niektórzy próbują uczynić ze mnie osobę nieistniejącą" - powiedział Grass. "Dlatego jestem wdzięczny za to, że pojawiły się także bardziej wyważone głosy" - dodał. "Mogę tylko mieć nadzieję, że niektórzy komentatorzy przeczytają teraz dokładnie moją książkę" - powiedział Grass. Chodzi o najnowszą autobiograficzną książkę "Przy obieraniu cebuli".

Grass wyznał w minioną sobotę po raz pierwszy, że jako 15-latek zgłosił się na ochotnika do służby na okręcie podwodnym. Nie został przyjęty, lecz rok później powołano go do jednostki Waffen- SS w Dreźnie. Pisarz utrzymywał dotychczas, że był pomocnikiem w oddziale obrony przeciwlotniczej, a potem zwykłym żołnierzem.

"Nie mogłem już wyraźniej, dokładniej z pamięci wyrazić, jak zachowałem się w wieku 16/17 lat. I że ta skaza, a odczuwałem to jako skazę, doskwierała mi przez 60 lat i że próbowałem wyciągnąć konsekwencje. Zgodne z tym było moje późniejsze postępowanie jako pisarza i obywatela" - wyjaśnił pisarz.

Grass nie chciał komentować poszczególnych wypowiedzi, podających w wątpliwości jego wiarygodność jako moralnego autorytetu czy też wzywających go do zrzeczenia się honorowego obywatelstwa Gdańska czy też nagrody Nobla. "Inaczej nigdy nie skończę komentowania" - zauważył.

Pisarz zapewnił ponownie, że od złożenia przysięgi pod koniec lutego 1945 r. do chwili odniesienia rany podczas walk 20 kwietnia 1945 r. nie oddał ani jednego strzału. Dodał, że nie uczestniczył też w żadnej zbrodni.








Komentarz



Niemcy po II wojnie Światowej okryli siebie hańbą jako naród , w całości i to określa ich byt w przyszłości ( patrz Teraz bliżej ) . Gdyby jednak nie ten fakt, to już sama przynależność do oddziałów SS była hańbiąca .

Jeśli jednak wziąć pod uwagę , że młody 16-letni chłopak mógł zawieruszyć się tam nieomalże bezwiednie, bo młody chłopak niewiele wie o świecie i odpowiedzialności, i jeśliby uświadomił on sobie potem swoją hańbę , i godnie rozprawił się z nią, uznając wagę zbrodni i winę swoich zwierzchników . - I jeśliby sam niczym bezpośrednio przy tym nie zawinił , to hańba ta obciążała by go do 4-rech lat , nie więcej.

Jeśliby jednak nie zobaczył krytycznie tego okresu swojego życia , to hańba obciążałaby go dalej i dalej , bez końca. Tylko dokonując rozrachunku z przeszłością mógłby powstrzymać trwanie hańby.

Oprócz tego problemu dodał on jednak sobie następny , bo ukrył ten fakt i w zamian za prawdę o swoich losach w tamtych latach podał opinii publicznej fałsz. To właśnie obciąża go dodatkowo .



Nie ma wolności człowiek postępować z drugim tak , że zdanie fałszywe podaje mu jako zdanie prawdziwe ( Prawo Pr5-Au/4).



Dobry i zły wybór

Dokonujemy złego wyboru , kiedy przechowujemy w pamięci hańbiące zdarzenia ze swojego życia , nie dokonując wysiłku umysłowego dla sprecyzowania własnej roli w tych zdarzeniach. Bo to nie pozwala nam sprecyzować drogi właściwego postępowania i w konsekwencji zamyka szansę zmiany postępowania ze złego na dobre. I wówczas hańba trwa przy nas.

I odwrotnie, dokonujemy dobrego wyboru , kiedy wykonujemy wysiłek zrozumienia swojej roli i roli drugich, i wykonujemy przykry wysiłek zakwalifikowania swojego działania w kategoriach dobra i zła , i kiedy dalej , konsekwentnie , dokonujemy kolejnego wysiłku zmiany własnego postępowania ze złego na dobre. Wtedy możemy liczyć na to , że przykra hańba zostanie z nas zdjęta.

- Innej drogi nie ma.

I kiedy już dokonamy tego dobrego wyboru , wtedy nasza sytuacja diametralnie zmienia się , tracimy nagle przywileje osoby szanowanej - to jest zapaść. Teraz musi dokonać się ocena naszej osoby przez innych. To trwa i wtedy trwa również osobista, wewnętrzna zapaść.

Gdyby ocena dokonywała się w tamtych latach , wówczas młody chłopak , jeden z wielu jemu podobnych , dopominał by się o sprawiedliwość dla błędów młodości całego pokolenia. Doświadczył by niepewności , czy będzie zrozumiany , mogło by to być przykre .

Teraz zapaść jest dużo większa , bo odstąpili od niego wszyscy zrażeni okropnościami hitleryzmu i wojny , dla których stał się w międzyczasie autorytetem . Stąd jego poczucie stawania się 'osobą nieistniejącą'.

Teraz Guenter Grass znajduje się w środku tego burzliwego procesu.

To jest z pewnością przykre ale jest to konsekwencja całej jego przeszłości , łącznie z zafałszowaniem swojej biografii i nie ma dla niego odwrotu .

Rodzi się pytanie , ilu jest jeszcze takich właśnie Niemców , którzy zataili swoją przeszłość i zajmują szanowane pozycje w dzisiejszym świecie ?



Decyzja

Myślę , że Gunter Grass odnajdując w sobie konieczność przerwania milczenia przekroczył barierę wewnętrzną . Tym samym zrobił to , czego nie zrobił , a powinien był w tamtych latach, dokonał dobrego wyboru.

Wtedy ta bariera odgrodziła go od społeczeństwa. Żył tylko pozornie pełnią życia , gnębiąc się wspomnieniami. Teraz odkrył drogę powrotu .



Skutki

Pojawia się pytanie , czy osoby , które zawiódł , mogą domagać się od niego przyznanych mu przez siebie zaszczytów ? Przez siebie lub przez organizacje w których działają ?

Skoro dostąpił zaszczytów ukrywając jednocześnie hańbiące fakty ze swojego życia, to nie jest godny tych zaszczytów. Dotyczy to jak sądzę takiej zaszczytnej nagrody jak nagroda Nobla - „wyróżnienie przyznawane za wybitne osiągnięcia naukowe , literackie lub zasługi dla społeczeństw i ludzkości „ (Wikipedia ). Dotyczy to napewno honorowego obywatelstwa Gdańska.

Nagroda Nobla szczególnie jest związana w naszej świadomości z osobą twórcy i trzeba , by w momencie nadawania ta osoba nie była okryta hańbą. Jeśli następnie , w kolejnych latach życia nastąpi jej upadek , nie naruszy to samej zasady nadania zaszczytu. W przypadku Guentera Grassa ten warunek nie był spełniony. Podobnie jest z tytułem honorowego obywatela Gdańska. Nie jest więc ich godny, trzeba mu te zaszczyty odebrać.

Trzeba chronić wzorce społeczne, a takimi są zaszczytne wyróżnienia , nadawane nielicznym. Są one sposobem okazania wdzięczności przez społeczeństwo za trud istnienia i udane dokonania , przede wszystkim te , które mają rangę 'zasługi dla społeczeństw i ludzkości' . Te nadania chronią kruchość i delikatność kultury osobistej , wystawionej w swoich szlachetnych dążeniach na porażki ze strony egoizmu i obojętności .

Potrzeba takiej ochrony wzorców oznacza w przypadku Guntera Grassa konieczność odebrania mu wyróżnień i nagród , których dostąpił , bo podając fałsz za prawdę nie postąpił szlachetnie, bo nie dokonał wysiłku zmagania się z własną przeszłością , a powinien był po tym, kiedy po wojnie fromacje Waffen-SS zakwalifikowano jako formacje zbrodnicze.




powrót