powrót



13-10-2006 15:00



Zbyteczne utrwalanie szoku

źródło: METRO za www.wp.pl

początek cytatu >

Piątek, 13 października 2006
Będą pogrzeby nienarodzonych dzieci

PAP 00:10

Rodzice, których dzieci urodziły się martwe, będą mogli je pochować. Zmianę w prawie wprowadzi już w listopadzie minister zdrowia - pisze gazeta "Metro".

Iwona Zielińska z Warszawy w zeszłym roku dowiedziała się, że będzie mieć dziecko. Do szóstego tygodnia wszystko było w porządku, nic nie mąciło radości rodziców. Potem zaczęły się komplikacje. Lekarze stwierdzili, że płód jest martwy.

Martwe ciało dziecka rodzice musieli zostawić w szpitalu. Takie jest obowiązujące prawo. Chcieliśmy zrobić dziecku pogrzeb, ale nie udało się - mówi Jan Zieliński, mąż Iwony. To był dla nas szok. Lekarze mówili, że to tylko zespół tkanek . Rodzice dowiedzieli się, że ich dziecko zostało wtopione w kostkę parafinową i posłużyło badaniom histopatologicznym. Służą one ustalaniu przyczyn śmierci płodu.

To było nieludzkie. Przecież to też już był człowiek - pani Iwona nie może opanować złości i rozpaczy.

Niestety, takie sytuacje w polskich szpitalach zdarzają się bardzo często. Według danych Instytutu Matki i Dziecka rocznie rodzi się u nas ponad 2 tys. martwych dzieci. Statystyki nie obejmują jednak tych, które urodziły się przed szóstym miesiącem ciąży. Nikt nie spisuje ich aktów zgonu, a szpitale nie wydają ciał rodzicom. Z szacunków lekarzy wynika, że takich przypadków może być kilka tysięcy rocznie.

Traktowane są jak szpitalne odpady. Najczęściej je utylizujemy i spalamy - przyznaje pracownik jednej z porodówek. Teraz to szpital decyduje, co się dzieje z martwym płodem - potwierdza Paweł Trzciński, rzecznik resortu zdrowia.

W listopadzie to się zmieni. Z nowych przepisów, które przygotowało ministerstwo, wynika, że akty zgonu płodu oraz ich ciała będą wydawane rodzicom, niezależnie od czasu trwania ciąży. Będą mogli liczyć także na zasiłek pogrzebowy od państwa - ok. 5 tys. zł. (PAP)

< koniec cytatu

Komentarz

Rozpatrzmy trzy kolejne, różniące się przypadki . Faza ciąży do ósmego miesiąca, faza końcowa dziewiąty miesiąc i moment porodu.

Martwy płód zostanie usunięty z kobiety w czasie zabiegu w szpitalu za jej zgodą, a ciąża nie przekroczyła 8 miesięcy ( 32 tygodnie). Wówczas następuje przerwanie ciąży czyli 'aborcja'. Do procesu porodu nie dochodzi. Dokonuje się jego usunięcia w celu uratowania życia kobiety. Matka razem z lekarzem dokonują 'aborcji' ( abortus łac. płód przedwcześnie wydany, nieżywy) , czyli odrzucenia martwego płodu, wyrażając zgodę na jego usunięcie. Nie jest już wówczas związana z nim uczuciowo. Płód traci w świadomości matki cechy właściwe dziecku.

Jest to dla kobiety zdarzenie szokujące . Musi ona wówczas rozstać się z myślą o dziecku. Napewno należy jej zapewnić w takich chwilach opiekę psychologa. Z kolei martwy płód można potraktować jak robi się to w szpitalach dotąd, bo nie istnieje już związek płodu z matką.


Przypadek drugi. Ciąża przekroczyła ósmy miesiąc . Kobieta wchodzi wtedy w ostatnią fazę oczekiwania i jest już właściwie w fazie porodu, przygotowuje się do niego wówczas intensywnie. Możemy powiedzieć , że poród już się zaczął , bo on zaczął się w jej umyśle. Jeśli w tej ostatniej fazie lekarz stwierdzi śmierć płodu i usunie go za jej zgodą , należy go pochować , bo kobieta już się z nim związała , jakby go urodziła. Pochówek utrwali jej związek z dzieckiem i pozwoli ochronić jej uczucia.

Jeśli kobieta urodzi martwe dziecko dobiegając końca ciąży , w wyniku procesu porodu , i przed porodem nie było pewności , że jest ono martwe, należy je pochować tak , jak chowa się zmarłego. Tu znowu chronimy jej uczucia.

Może zaistnieć szczególny przypadek pierwszy . Ciąża nie dobiegła końca ósmego miesiąca , martwy płód zostaje usunięty ale kobieta do końca nie wyraziła na to zgody. Jej związek z dzieckiem nie uległ przerwaniu. Płód należy pochować.



Pochówek zapewni związek lecz może to zaszkodzić kobiecie

Minister zdrowia zamierza wprowadzić pochówek we wszystkich opisanych przypadkach. Czy będzie to dobre ? - nie.

Jak już zauważyłem wcześniej , pochówek po narodzeniu martwego dziecka pozwala chronić uczucia kobiety pozostającej dalej w związku z tym dzieckiem.

W przypadku , kiedy ten związek wygasł wskutek 'aborcji' , jak w opisanym wcześniej przypadku ciąży do ósmego miesiąca , wówczas pochówek zapewni kobiecie zbyteczny i szkodliwy związek - zbyteczny , bo niczego nie chroni, a szkodliwy , bo nie pozwoli jej zapomnieć . W takim przypadku , w jej życiu pojawi się utrwalone wspomnienie szokującego dla niej zdarzenia i uwolnienie się od niego będzie dla niej utrudnione.

Przecież lepiej będzie dla niej , jeśli to zdarzenie odejdzie jak najszybciej w zapomnienie. Dlatego należy unikać utrwalania go w jakikolwiek sposób.

Zakończenie

Opisana sprawa przypomina sprawę 'aborcji' opisaną przeze mnie w 'Aborcja' 19-06-2003 . Tam także piszę o związku kobiety z nienarodzonym dzieckiem i o wynikających stąd terminach , do kiedy aborcja na życzenie kobiety jest dopuszczalna .




powrót