powrót




5-09-2005 12:30


Sprawa Anny Jaruckiej ? - czy jednak sprawa ABW i MSZ ? - a teraz to już także sprawa fałszywych prokuratorów


Prokuratura została powołana do zajmowania się naruszeniami prawa. Anna Jarucka wierząc w sprawiedliwość zaprotestowała przeciwko niszczeniu jej, jej rodziny i znajomych.


W stenogramie z posiedzenia Komisji d/s Orlenu czytamy jej wypowiedź :

“ Otrzymałam kilka sygnałów, które zinterpretowałam w taki sposób, że może nie powinnam rzeczywiście z nikim rozmawiać i zapomnieć o całej sprawie ( o Cimoszewiczu i zmianach w jego oświadczeniu – mój dopisek). Równocześnie ABW zaczęła wzywać na przesłuchania kolejne osoby z kręgu moich znajomych, z kręgu moich współpracowników. I taką ostatnią kroplą, która - jeżeli o mnie chodzi - przeważyła tutaj, był telefon jaki w poniedziałek w zeszłym tygodniu funkcjonariusz ABW zadzwonił do siostry mojego męża i poinformował ją, że skoro ona utrzymuje kontakty Anną Jarucką, to musi wiedzieć, że jest to osoba podejrzana o działalność szpiegowską.

W tym momencie poczułam, że dość tego i powiedziałam, że w takim razie złożę zażalenie do prokuratury na działania ABW, bo uważam, że nie mają prawa w ten sposób do członków mojej rodziny mówić. Na co siostra mojego męża powiedziała, że ona tego nigdy w życiu nikomu nie potwierdzi, bo ona się boi się w ogóle wracać do domu.

Uznałam, że to po prostu już wystarczy, że nie możemy się bać instytucji, która jest powołana do ochrony interesów obywateli. We wtorek rozmawiałam z kilkoma znajomymi na ten temat i mówiłam, że ja chciałabym się skontaktować z kimś z członków komisji.”
(
tekst stenogramu )


Można przeczytać w gazetach i można usłyszeć w serwisach informacyjnych, ile to lat grozi Pani Annie Jaruckiej za składanie fałszywych zeznań. Jeżeli nie zostało stwierdzone , że jej zeznania były fałszywe, to łączenie nazwiska z czynem jest krzywdzące czyli bezprawne. Dlaczego ci sami dziennikarze nie powiedzą, ile lat grozi funkcjonariuszom ABW za naruszenie prawa w trakcie dokonania przeszukań w jej mieszkaniu , za naruszenie prawa po dokonaniu przeszukania, w trakcie przesłuchań, w końcu za naruszenie prawa, jakim jest niewątpliwie świadome sianie niepokoju wokół jej osoby ? Kodeks Karny zawiera odpowiednie przepisy i sankcje. Nie pierwszy raz dzieje się tak, że w konflikcie Obywatela z instytucją, dowiadujemy się co grozi Obywatelowi ale równocześnie zapada milczenie nad winą urzędnika czy funkcjonariusza i ewentualną sankcją dla niego.

Pani Anna Jarucka w swojej wypowiedzi wyraźnie wskazuje na wszystkie krzywdzące i oburzające ją zdarzenia, zaistniałe w kontakcie z funkcjonariuszami ABW i pracownikami MSZ. Naruszenia prawa są widoczne i oczywiste.


Chciałbym wobec powyższego usłyszeć od rzecznika Prokuratury i od agencji informacyjnych , że zarzuty wniesione publicznie przez Panią Annę Jarucką zostały podjęte i że są rozpatrywane, oraz na jakim etapie jest dochodzenie. Chciałbym usłyszeć, czy materiały zabezpieczone w jej mieszkaniu nie zostały podmienione na inne, bo wszystko wskazuje na to, że tak się stało, skoro ona sama nie jest tego pewna. Chcialbym usłyszeć, czy ten , kto niepokoił siostrę jej męża został wezwany na przesłuchanie w tej sprawie.

Takich informacji oczekuję od agencji informacyjnych i od gazet ale ich tam nie znajduję. I to jest bardzo niepokojące. Jeśli dzisiaj można publicznie szczuć Pania Annę Jarucką, powtarzając w kółko co jej grozi za fałszywe zeznania , to jutro będzie można szczuć każdego, sugerując mu cokolwiek, a wy będziecie opisywać jak słabi i bezbronni uciekają po ulicach, jak biegnąc potykają się na krawęźnikach, jak brak im tchu, oraz że nie mogą się już podnieść oraz co im grozi, kiedy zostaną złapani, bo za zakrętem słychać już ujadanie.

Przypomnijcie więc ABW i MSZ, i Prokuraturze, co im grozi za przymykanie oczu na oczywiste przestępstwa, co im grozi za łamanie procedur, co im grozi za straszenie osób postronnych, za sianie niepokoju, co im grozi za odstępowanie od już rozpoczętego dochodzenia, kiedy nie chcą stwierdzić zła w czynności składania przez Marszałka Sejmu (Cimoszewicza) oświadczeń niezgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy, czyli oświadczeń fałszywych.


Zaś do fałszywych prokuratorów i ich mocodawców, stojących za nimi w tle, powiem tylko: - Zostawcie Panią Annę Jarucką w spokoju.






powrót