powrót




11-07-2012 10:30

Jak los człowieka od Niebios zależy,

tak los kraju zależy od obyczajów

Z Han-szy waj-czuanu (1*)


Obama psuje Amerykę - czym jest "ubezpieczenie"

Swoją notatkę w Rzeczpospolitej z dnia 28-06-2012 Bartosz Węglarczyk zatytułował "Wspaniały dzień dla Obamy"( >>tutaj ) . Napisał w niej o legalizacji reformy służby zdrowia zaproponowanej przez administrację Obamy , a w niej o kluczowej nowości , jaką jest obowiązek wykupienia ubezpieczenia .

W notatce czytamy także o oponentach sprawy : "Zwolennicy konserwatywnego ruchu Tea Party oraz wielu polityków Partii Republikańskiej uważa np., że nakaz kupna ubezpieczenia jest łamaniem praw obywatelskich i narzuceniem poszczególnym stanom woli rządu federalnego.

Republikanie uważali też, że prezydent nie może nakładać na obywateli nowych podatków, a za taki uważali opłatę za przymusowe ubezpieczenie. Sąd odrzucił jednak również takie rozumowanie."

Trzeba przyznać rację oponentom . Podejrzenie , że Obamie chodzi o kolejny podatek , a nie o jakieś "zdrowie" jest jak najbardziej prawdopodobne , bo jak już przekonaliśmy się (>>tutaj ) , Obama stoi daleko od prawdy - i tym spostrzeżeniem mamy Obamę "z głowy" .

Sam pomysł obowiązku płacenia za cokolwiek narusza nasze prawa do decydowania , czy czegoś chcemy , czy nie chcemy . W ramach tego psucia wymusza się na nas składki na emeryturę , ubezpieczenie zdrowotne , ubezpieczenia komunikacyjne , obowiązek zapinania pasów w samochodach ( nie odrzucamy zalecenia , zalecenie jest dobre ) ... itp itd .

I ostatnia uwaga , dotykająca bodaj najważniejszego , jest to psucie naturalnego porządku świata , w ramach którego wyróżniamy to , co nazywamy losem człowieka . Jesteśmy istotami społecznymi i każde nieszczęście , jakie nas spotyka , wywołuje oddźwięk wśród rodziny i znajomych , i zbliża nas do nich lub oddala , zależnie od tego , jak jesteśmy przez nich postrzegani . Jeśli więc potrzebujemy pomocy , to udzielą nam jej lub nie udzielą . W sytuacji pierwszej nastąpi silniejsze powiązanie z nimi , w drugiej otrzymamy jasny sygnał odrzucenia i wówczas , osamotnieni i cierpiący , będziemy mieli okazję do przemyślenia własnego postępowania . Wprowadzanie "ubezpieczenia" jest psuciem tego niezwykle ważnego mechanizmu społecznego .

Spójrzmy jednak na to jeszcze inaczej . Prawa i potrzeby wolnościowe tak często psute przez tych , którzy lubią decydować za drugich , należy widzieć w szerszym kontekście rozwoju nas jako jednostek , które po śmierci odejdą "w górę" lub nie odejdą ( to jeśli niemoralne ) , by otrzymać tam drugie życie . Doświadczenie straty , katastrofy , nawet odrzucenia przez społeczeństwo , to są ważne doświadczenia , które korygują nasz stosunek do świata . Te doświadczenia zwykliśmy w przeszłości klasyfikować ( w kontekście religijnym ) jako "dopust boży" , z którego powinniśmy wyciągać wnioski i szukać naprawy swojego postępowania . Te doświadczenia stwarzają nam szansę na bycie lepszym . Jesteśmy istotami krnąbrnymi . Kiedy już sobie jakieś działanie upatrzymy , a nie zawsze jest ono dobre , to nie lubimy , by ktoś nam się wtrącał i jedyną korektą , która jest w stanie nami wówczas potrząsnąć jest katastrofa naszych planów . I dopust boży jest właśnie taką niezbędną korektą , która stwarza nam szansę na poprawę .

Konstruowanie wynalazku zwanego "ubezpieczeniem" jest więc psuciem życia u samej jego podstawy i jest sprzeczne z wolą bożą - z wolą Stwórcy , i jako takie jest czynieniem zła . To zło jest rozpowszechnione i w przyszłości będziemy je usuwać .

Sukces Obamy jest w istocie swojej złym działaniem , i jest psuciem Ameryki .

Człowiek "od zawsze" zabezpieczał sobie przyszłość , gromadząc zapasy , a po wynalezieniu pieniądza także oszczędności i tych naturalnych , osobistych możliwości , nie trzeba i nie wolno poszerzać przez świadczenie usług ubezpieczeniowych ani , tym bardziej , przez narzucanie obowiązku korzystania z nich . Dopuszczalne jest , żeby lokalna wspólnota utworzyła sobie , na własny użytek , pewien zasób dóbr , stanowiący rezerwę ale już próby sformalizowania tej czynności i stworzenia ram opartych nie na dobrowolności ale na obowiązku , takie są niedopuszczalne .

Literatura:

1* Aforyzmy chińskie s.65 . PIW W-wa 1977





powrót