powrót




12-05-2012 23:30

Jak los człowieka od Niebios zależy,

tak los kraju zależy od obyczajów

Z Han-szy waj-czuanu (1*)

Wakacje


wakacje ( łac. vacare - być wolnym, próżnować ; vacatio - zwolnienie , wyłączenie , próżnowanie )


Opisując budowę kalendarza napisałem ( >>tutaj ) : " Czas w jakim żyjemy wypełniony jest naturalnymi cyklami doby astronomicznej i roku astronomicznego wynikającymi z ruchu Ziemi. Do tych dwóch odwiecznie znanych cykli dochodzi okres rozliczeniowy dla spraw ludzi i trwa on jeden rok. W grudniu następuje zamknięcie spraw w ich stanie aktualnym , a następnie następuje otwarcie dalszego trybu ich rozwoju. "

W ciągu roku obserwujemy ponadto wiosenny cykl narodzin życia i jesienny jego wygasania oraz przejście w okres zimy . O naszym powiązaniu ze światem zwierzęcym nikogo współcześnie przekonywać nie trzeba . Wraz ze zwierzętami i roślinami podlegamy rocznym cyklom biologicznym .

Wiosenne budzenie się do życia roślin i zwierząt jest zrazu burzliwe , po czym uspokaja się i przechodzi w fazę letniej kulminacji . Nasze odczucie tych wiosenno-letnich przemian nacechowane jest poczuciem piękna . Takim wyjątkowym i najpiękniejszym dniem jest dzień 25 maja ( Uwaga 1 poniżej ) .

Dzień ten wydaje się jednolicie nasycony atmosferą uniesienia i niczym nie zaburzony ( porównaj Dan Flavin >>tutaj ) .

Potem następują dni wyjątkowo spokojne , jakby pozbawione emocji , jakby wszystko , co mogło , już zakwitło , rozwinęło się i tak uspokojone istniało sobie dalej . Tym odczuciom odpowiada uspokojenie również w naszym wnętrzu i tak będzie już dalej , w sposób niezmieniony , aż do 15-tego lipca . W dwóch ostatnich tygodniach lipca ta atmosfera nasycenia spokojem ulega lekkiemu zaburzeniu i choć jeszcze odczuwamy siłę lata , to zaczyna powoli wkradać się myśl o jego mijaniu i o nieuchronnym zbliżaniu się jesieni . Pod koniec lipca pojawiają się chłodne poranki i dociera do nas , że to , co najpiękniejsze w letnim okresie , to się już powoli kończy .

Sierpień jest już inny . Powoli dni stają się wyraźnie krótsze i trzeba się już śpieszyć , żeby wykorzystać lato do maksimum . To już jest okres wyraźnie wzmożonej aktywności .

I w tym miejscu pragnę zauważyć , że opisem powyższym chcę przybliżyć myśl o innym niż dotychczas umiejscowieniu okresu wakacyjnego . Z rozkładu akcentów napięcia i spokoju w ciagu opisanych dni widać , że najlepiej na okres wakacyjnego wyłączenia z codziennego rytmu pracy i nauki , nadają się dni zapoczątkowane dniem 25 maja i kończące się 15 lipca , z włączeniem dwóch ostatnich tygodni lipca .

Dzień 25 maja zdecydowanie zamyka okres ożywienia wiosennego . Dzień wcześniej czyli 24 maja , dobrze byłoby urządzić zakończenie roku szkolnego i ogłosić rozpoczęcie szkolnych wakacji .

Takie zsynchronizowanie naszego wypoczynku z rocznym cyklem życia biologicznego , również naszego życia biologicznego , znakomicie podniosłoby skuteczność samego wypoczynku ale także wpłynęłoby na płynność ponownego włączenia się do aktywnego życia .

Atmosfera roku szkolnego i wakacji nie dotyczy tylko uczniów ale ona wnosi się także do naszych domów - uwidacznia się na przykład w handlu , który wychodzi na spotkanie naszym codziennym potrzebom . Rytm szkolny naznacza więc swoją obecnością nasze codzienne , dorosłe życie . Wypoczywamy razem z dziećmi i kiedy one powracają do szkół , to i my zaczynamy poważniej zajmować się bieżącymi sprawami . W ten sposób owo odprężenie , powiązane z latem , wnosi się także do naszego dorosłego życia , w którym nie możemy już wprawdzie , jak w dzieciństwie , wyłączyć się całkowicie z codziennych spraw na tak długo ale , w którym dalej istotnie odczuwamy atmosferę okresu wakacyjnego i w dużej części z niego także sami korzystamy .

Rozpoczęcie aktywności we wrześniu , kiedy dni gwałtownie i znacząco są już krótsze i chłodniejsze , potęguje poczucie straty po minionym lecie , kojarzone zupełnie niepotrzebnie i błędnie z niezbędnością aktywności . Takie samo rozpoczęcie w sierpniu , da jeszcze miesiąc urokliwego ciepła , które będzie działać kojąco i pozwoli spokojnie , i racjonalnie przejść od próżnowania do aktywności , bez wrześniowego poczucia straty .

Chodzi więc o to , żeby nasz obyczaj nakłonić do odczuć , które nas przecież nie mylą i żeby go połączyć z rocznymi rytmami .


Uwaga 1:

Wskutek nieprawidłowego liczenia dni mamy przesunięcie i w tym roku dzień kulminacji wiosennej czyli 25 maja przypada faktycznie już 23 maja ( porównaj >> tutaj , o roku 2012 na samym końcu tekstu , w rozdziale Błąd ustaleń dni ) . Waga zgodności naszego obyczaju wakacyjnego , i nie tylko , z rocznymi rytmami , dobrze uzasadnia konieczność dobrego wskazywania lat przestępnych .


Literatura:

1* Aforyzmy chińskie s.65 . PIW W-wa 1977





powrót