powrót













Piet Mondrian

Compositie XIV, 1913

Van Abbemuseum





małe prostokąty oprócz koloru zawierają odczuwalne emocje. Niebieski jest kolorem aktywności , złocisty jest łagodny , a anwet wielkoduszny i zdaje się spokojnie przemawiać

jest to wielorakie spotkanie działania ( niebieski) i dobrej argumentacji (złocisty), bo w działaniu często popełniamy błędy. Obydwa kolory pozostają w stałej opozycji

aktywność okazuje się w tym towarzystwie niezmordowana. Jeśli zamiera ustępując konsternacji , to tylko na chwilę. Czasami argumenty nie docierają , i aktywność trwa , co najwyżej zarumieniona lekkim zawstydzeniem. Czasem argumenty docierają ale aktywność przeważa i argumentacja zostaje odepchnięta. Złocistość jest jednak w stanie przetrwać wszystkie próby ignorowania i odpychania

w najdalszych obszarach ( na obrzeżach płótna) te barwy zlewają się ze sobą. U góry i po bokach zaciera je brak przejrzystości , coś jak mgła, jakby z ogólnego dobrego tła , nie wyłoniła się jeszcze aktywność - za to u dołu różnice barw zaciera cień

zdaje się , że u dołu aktywność nauczyła się argumentować na swoją rzecz, a złocistość uzupełniła zasoby wpływania poprzez argumentację o pewne formy nacisku , jednak ze stałą troską o nieprzekraczanie granic dobrego współżycia



zresztą u obydwóch to staranie jest widoczne. Nigdzie nie pojawia się czerwień , a więc brak jest tu złości. - Czyż możemy wymagać od siebie więcej ?





( symbolika kolorów porównaj Gogh Podsumowanie cyklu )

7-11-2006








powrót