powrót

24 grudnia 2003 22:40

Powszechnej biedy trzeba wam



źródło : www.gazeta.pl


Prymas na Boże Narodzenie: bardziej potrzeba modlitwy niż pieniędzy (dokumentacja)

 KATOLICKA AGENCJA INFORMACYJNA 24-12-2003, ostatnia aktualizacja 24-12-2003 20:32


Oto pełny tekst orędzia telewizyjnego Prymasa Polski na Boże Narodzenie i Nowy rok 2004:

Zapowiada się dobry rok

(...)


Głównie jednak dzielimy się uczuciami świątecznych przeżyć z najbliższymi. Wielu naszych współbraci przyłapuje się na tym, że ci najbliżsi są bardzo dalecy. Antagonizmy, urazy, dąsanie się, kłótnie lub ponure milczenia można stwierdzić w bardzo wielu rodzinach. Młodzi uciekają z domu, średni wiekiem siedzą jak mumie przy telewizorach a starsi, pełni goryczy, poszukują słuchacza, aby wylać swe żale i ponarzekać. Dużo narzekamy! Czy tylko starsi narzekają? Co się z nami dzieje?

Rzeczywiście, nie możemy oczu zamykać na ludzką biedę i na fakt istnienia bezdomnych i bezrobotnych, na krzywdę i lekceważenie doznawane od tych, którzy obfitują w dobrobyt a niekiedy są przy władzy. Patrząc jednak na polskie miasta, na rozjarzone kolorami uliczne witryny, na ludzi obładowanych wychodzących z supermarketów, trudno mówić o polskiej biedzie. Czego więc najbardziej nam potrzeba? Słyszy się powszechną odpowiedź: pieniędzy! Czyżby? Pieniądze nie zaspokoją całej biedy. Przede wszystkim istnieje bieda duchowa, na skutek której pieniądze są źle wydawane. Tak dzieje się także w innych państwach. Czego w takim razie nam potrzeba?






Mój komentarz

Przekaz podprogowy

Mamy przekaz podprogowy:

naszych wiekiem i apel do świadomości:wylać swe żale i ponarzekać.

oczu lekceważenie i apel do świadomości: rozjarzone kolorami uliczne witryny.

Powszechną biedy i apel do świadomości: w takim razie .

Dwa słowa niebieskie, akcentowane, są podwójnym, więc alarmującym sygnałem dla podświadomości. Słowo zielone (wraz z zajbliższymi) apeluje do świadomości.

Świadomość ma utrudniony dostęp do pamięci dwóch pierwszych słów ( porównaj L.Miller 'Nowe procedury' i inne wypowiedzi L.Millera w tym samym dziale 'Polska - wypowiedzi polityków'). Powiązanie zaistniało lecz trudno je zweryfikować.

Zostaje podpowiedziane wprost do umysłu zdanie: '(Ci) w naszym wieku, wylać swe żale i ponarzekać. (Niech) oczy lekceważą rozjarzone kolorami uliczne witryny. Powszechnej biedy (potrzeba nam) w takim razie '.

Glemp zaczyna: ' Zapowiada się dobry rok '. Potem programuje odbiorcę, by ten lekceważył uroki życia, by wycofał swoją aktywność.

Uroki witryn są urokami ofert przedsiębiorców, są przejawem aktywności społeczeństwa. Lekceważenie uroków pokrywa życie szarością, zamyka aktywność społeczeństwa. Świadomy skutku swoich słów Glemp podpowiada dalej, już jako konsekwencję: 'powszechnej biedy trzeba nam w takim razie'. Będzie nieunikniona, ale potrzeba jeszcze , by była akceptowana. 'Chcijcie biedy' - dopowiada.

Stefan Bratkowski napisał kiedyś, że patrząc na Europę widzimy, że obszar katolicyzmu pokrywa się z obszarem biedy.


Prawo złamane przez J.Glempa


Pr5/ At4 Nie ma wolności człowiek postępować z drugim tak, że planując pułapkę proponuje transakcję jawnie, 'na rynku', usypiając tym czujność ofiary,

Pod pozorem przekazywania informacji słuchacze zostali wciągnięci w pułapkę przekazu podprogowego.




powrót