27-02-2011 12:00
Mojżesz na górze Synaj . Symbolika Biblii . Wyjście z Egiptu . W książce 'Zapomniany język' Erich Fromm omawia Księgę Jonasza jako przykład zapisu symbolicznego (s.24). Jonasza połyka ryba , krótko po tym , jak usłyszał on nakaz Boga(Stwórcy) , że musi pójść do mieszkańców miasta i musi powiedzieć im , że źle żyją i spotka ich za to zagłada. Jonasz zna realia życia i wie , jak zostanie przez nich przyjęty . Wie , że stanie się ich wrogiem , że nie wybaczą mu wtrącania się w ich sprawy . Jest przerażony . To nic miłego stanąć naprzeciwko wielu i być znielubionym , o wiele prościej jest przemilczeć swoją wiedzę i pozwolić drugim na upadek . Jonasz próbuje uniknąć obowiązku . Wsiada na statek i płynie w inną stronę . Zrywa się burza i wskutek następujących potem zdarzeń ( marynarze wrzucają Jonasza do morza na jego prośbę , by morze uciszyło się ) , w morzu połyka go wielka ryba . Jonasz przebywa w jej brzuchu wiele dni . Kiedy wydostaje się w końcu na zewnątrz , udaje się do miasta i spełnia boski nakaz . Fromm komentuje ten tekst , zauważając w nim zapis symboliczny . Napisał on tak : 'Historia ta opowiedziana jest tak , jak gdyby owe zdarzenia rzeczywiście się przytrafiły . Zapisano je jednak językiem symbolicznym i wszystkie przedstawione w niej realistyczne zdarzenia są symbolami wyrażającymi wewnętrzne doświadczenia bohatera. Odkrywamy tu sekwencję symboli następujących kolejno po sobie : wejście na okręt , zejście do wnętrza okrętu , zaśnięcie , wrzucenie do morza oraz przebywanie w brzuchu ryby . Wszystkie te symbole oznaczają to samo wewnętrzne doświadczenie : poczucie bezpieczeństwa i odosobnienia , bezpieczne odsunięcie się od wszystkich ludzi '. (s.25) Dalej pisze on tak : ' ...zamierzeniem pisarza nie było snucie opowieści o wypadkach zewnętrznych , lecz o wewnętrznym doświadczeniu człowieka rozdartego między własnym sumieniem a gwałtowną chęcią , aby uciec przed swym głosem wewnętrznym ...'. (s.26) . To , co w Księdze Jonasza jest nazwane głosem Boga (Stwórcy) , Fromm identyfikuje i nazywa tutaj głosem wewnętrznym ( to okaże się istotne za chwilę ) . Jonasz przebywając we wnętrzu ryby, bezpieczny , odgrodzony od burzliwego oceanu ( to symbol burzliwych zdarzeń wokoło niego ) , dojrzewa powoli do decyzji . Kiedy moment dojrzałości następuje , opuszcza wnętrze ryby i wykonuje boskie polecenie . Ryba , w której zostaje zamknięty , symbolizuje jego wycofanie się z życia , które postawiło przed nim przerastające go wymagania . Opis ten , z pozoru realistyczny , pozostawia nam możliwość zrozumienia doświadczenia wewnętrznego Jonasza , odsyłając nas do niego poprzez element 'nadrealistyczny' jakim była ryba , w której nie umarł z braku powietrza ( co jest absurdem o ile traktujemy rybę realistycznie ) , i z której został w końcu uwolniony . Ten rodzaj symbolu Fromm nazywa uniwersalnym , przez co rozumie , że jest on rozpoznawalny we wszystkich kulturach : ' Każda istota ludzka , która dzieli istotne znamiona cielesnego i umysłowego układu z resztą ludzkości , jest w stanie mówić językiem symbolicznym i rozumieć ów język , oparty na tych wspólnych właściwościach ' . ( s.22) Mojżesz na górze Synaj Podobnym , symbolicznym zapisem jest pobyt Mojżesza na górze Synaj . Jest na niej sam . Przebywa tam 40 dni i w tym czasie nie wolno jego pobratymcom wypasać na zboczach góry owiec . Na tej górze przemawia do niego Bóg(Stwórca). Mówienie o symbolice Biblii ma sens , żeby zwrócić uwagę na przeżycie wewnętrzne , które jest wspólne nam wszystkim . Współcześnie psychologia stworzyła język , którym można przeżycie wenwętrzne opisać . Wówczas , kiedy Biblia powstawała , nie było sposobu , żeby opisać doświadczenie Mojżesza inaczej , jak tylko językiem poetyckim , wplecionym w opowieść z pozoru opisującą zwykłą rzeczywistość . ( Biblia napisana została językiem pasterzy i jak ktoś skrupulatnie to policzył , napisana jest przy pomocy 1200 słów – dane podaję z pamięci ) W tekst wplecione zostały więc elementy , które mogły być przyjęte zarówno jako elementy rzeczywistości , to dla tych , którzy rozumowali konkretnie , jak i mogły naprowadzić na tor myślenia symbolicznego , to dla tych , którzy rozumieli głębię przeżycia wewnętrznego . I tak , spotkanie na górze oznaczać będzie zarówno fizyczny pobyt na górze , jak i stan koncentracji wewnętrznej , którą jesteśmy skłonni dzisiaj nazywać 'marzeniem' czy 'uniesieniem' , kiedy to uwaga odwraca się od otaczającego konkretu i skupia się na samej myśli . Dzisiaj , kiedy wielu zajmuje się tzw. myśleniem koncepcyjnym , dość powszechny stał się obraz człowieka zagłębionego we własnych myślach , nieobecnego dla bliskich , czy współpracowników . Nie znamy znaczenia nazwy 'synaj' , która mogła mieć znaczenie przenośne jak choćby 'góra dumania' lub 'góra skupienia' . Fakt , że ziomkowie Mojżesza otrzymali zakaz wypasu owiec na jej zboczach , kiedy Mojżesz na nią 'wszedł' , wskazuje dość mocno na potrzebę wyciszenia się , jaką on wówczas odczuwał . Jest to więc przenośny opis stanu koncentracji . Mojżesz spotkał się z Bogiem wewnętrznie . Pojęcie 'natchnienia' , właściwe poetom , artystom w ogólności ale i naukowcom , tworzącym swoje teorie , odnosi się do wewnętrznego doznania , połaczonego z silnym skupieniem , z koncentracją i w domyśle z 'nieobecnością' . Kilkuletnia córeczka Ulama ( znanego polskiego matematyka) zapytana , co robi jej tatuś , odpowiedziała : 'Tatuś myśli , myśli , myśli '. To właśnie przydarzyło się Mojżeszowi . Przez 40 dni myślał , myślał , myślał ... i był nieobecny , na niedostępnej górze . W tym czasie nie wolno było mu przeszkadzać i znalazało to wyraz w zdaniu , że : 'Nie wolno było wówczas wypasać owiec na zboczach góry Synaj'. Mojżesz spotkał się z Bogiem (Stwórcą) w swoim umyśle . Była jedna niewielka różnica między nim a artystą czy naukowcem . On wiedział , że jego myśl kształtuje zewnętrzna siła sprawcza i podddawał się temu procesowi w pełni świadomie , oraz traktował te myśli jak wzór , którego zmieniać mu nie wolno . Dzisiaj , kiedy proces twórczy jest analizowany i opisywany , dysponujemy językiem ( słownictwem) , zrozumiałym dla wielu , którym możemy go opisywać . Niels Bohr ujrzał swój model atomu w wizji podczas burzy , kiedy był sam na plaży ( napisał o tym Leopold Infeld ) . Matematycy ( i nie tylko oni ) odkrywają rozwiązania nagle , w jednym akcie zrozumienia . Wielu z nas tak ma , że po dłuższym okresie niemożności znalezienia rozwiązania jakiegoś problemu , nagle , w jednym momencie dostrzegamy takie rozwiązanie . Doświadczamy wówczas poczucia wyzwolenia , szczęścia , a nawet piękna . Bóg(Stwórca) przemawia do nas wszystkich . Bywa , że wynalazki lub teorie pojawiają się jednocześnie w wielu punktach Ziemi , niezależnie od siebie . Przychodzi to 'z góry' do wielu na raz . Tak było z wynalazkiem radia . Tak było z geometrią nieeuklidesową . Ci , którzy zajmują się historią nauki , podaliby wiele innych przykładów . Bóg(Stwórca) przemawia do nas poprzez nasz umysł . Podpowiada rozwiązania techniczne , społeczne , a w wyjątkowych przypadkach , kiedy wymagają tego losy świata , dyktuje rozwiązania prawne . Tam było z Mojżeszem i ze mną . Wyjście z Egiptu Wyjście z Egiptu jest także uniwersalnym symbolem . Dla Żydów starożytny Egipt , bo o tamtym Egipcie mówimy , jest przykładem miejsca upadku ludzi wskutek działań sprzecznych z prawami naturalnymi . Prawa naturalne , to prawidłowości dotyczące otoczenia ( energia CHI) jak również dotyczące naszego wnętrza ( psychiki ) , których niedopełnienie ( złamanie ; bałwochwalstwo , które jest idiotyzmem ) skutkuje niszczeniem otoczenia oraz skutkuje niszczeniem psychiki . Ogół tych działań niszczących powoduje destrukcję i finalnie upadek , niemożność istnienia jednostki . Ziemia obiecana , do której poprowadził Mojżesz swoich pobratymców była nie tylko miejscem mlekiem i miodem płynącym , krainą dobrobytu w innej stronie świata . Bóg (Stwórca) , który prowadził Mojżesza , był dla niego źródłem wiedzy , co i jak robić , i czego nie robić . Taki jest symboliczny sens prowadzenia kogoś . Wizja dobrobytu była namacalną zachętą , impulsem do podjęcia wysiłku wyrzeczenia się złych nawyków w celu oderwania się od złej obyczajowości . Jednak Ziemia obiecana musiała w istocie narodzić się najpierw w zmienionych obyczajach i zamiarach tych ludzi . Każdy z nas nieraz znajdował się w sytuacji skrajnej i niechcianej , spowodowanej różnymi okolicznościami , po czym , żeby z niej wybrnąć , musiał dokonać szeregu przewartościowań i zmian w swoim życiu . Resocjalizacja więźniów jest oczywistym tego przykładem , chociaż dość skrajnym . Sytuacja w jakiej znalazł się dzisiaj cały nasz świat , czyli Ziemia , daje się ująć tym modelem występnego Egiptu . Egipt mamy dzisiaj na każdym kontynencie i w każdym kraju . Głównie za sprawą fałszywych religii ( fałszywe są wszystkie poza Judaizmem ) , komunizmu ( głównie w Chinach , 20% ludzkości ) i masonerii . Reszty dopełnia szkodliwa technika . Powszechnie panuje fałszywy wzorzec przemocy intelektualnej i fizycznej , wywieranej przez wtajemniczone i zorganizowane elity ( kapłani i masoneria , elity państw totalitarnych ) , na niewtajemniczonej reszcie , traktowanej jako materiał ludzki do zawładnięcia . Ból jaki sprawiamy sobie , udziela się całej Ziemi . Przestrzeń została wypełniona masą obiektów , wśród których dusimy się , pozbawieni dobroczynnej obecności energi CHI . Dusimy się dosłownie , fizycznie i dusimy się psychicznie , bo nasza myśl także utraciła życie . Agresja i brak zaufania stały się powszechnym zjawiskiem i dotknęły nawet małe dzieci . Mam 60 lat i pamiętam dość dobrze koniec lat 50-siątych i lata 60-siąte , i widzę istotne różnice na niekorzyść dnia dzisiejszego , zarówno w otoczeniu fizycznym jak i w sferze mentalnej . Porażająca jest informacja , że 70% populacji potrzebuje wsparcia psychologa i psychiatry . Świat stoczył się na naszych oczach . Ginięcie licznych gatunków roślin i zwierząt oraz zaburzenia klimatu , dopełniają reszty dramatycznego obrazu . Niestety brak jest powszechnej świadomości , że razem z biosferą ( której jesteśmy przecież częścią ) tworzymy układ naczyń połączonych . Tak silnie naruszyliśmy ekosystem , że destrukcja stała się powszechnie widzialna i odczuwalna , i dotknęła boleśnie także nas . Nie rozumiemy , że nie możemy zostać sami na Ziemi , bo oszalejemy zanim to nastąpi . Jesteśmy bowiem w stałej zależności ze wszystkim , co dokoła nas żyje . Jesteśmy w punkcie zwrotnym . Jest naprawdę dużo do zrobienia , żeby z tego wyjść ale jest to możliwe . Wszystko , co proponuję jest właśnie 'wyjściem z Egiptu' . Dokąd to nas zaprowadzi ? Myślę , że do Ziemi Obiecanej , inaczej ten wielki wysiłek nie miałby sensu .
|