powrót




2-10-2013 3:50

Skrzywdzili wielu

Opisano historie samobójców ( >> tutaj ) , są przygnębiające . Skąd to przygnębienie , pojawiające się przy ich lekturze ? Ono wynika z tego , że sądzimy iż byli zwykłymi , to znaczy dobrymi ludźmi , dotkniętymi "krzywdzącą" ich depresją i równie "krzywdzącą" śmiercią . Nasz osąd jednak nie jest prawdziwy . Oni wszyscy złamali Prawo względem drugich i to w tak silnym stopniu , że dotknęła ich depresja , która w istocie oddzielała ich od ludzi . Zostali odsunięci od drugich , żeby ich szkodliwość była dla otoczenia mniejsza . Wtrąceni w samotność , w której powinni byli przemyśleć sobie swoje działanie względem drugich , nie zrobili tego w sposób pozytywny . Nie potrafili zrozumieć i wycofać się ze swojego działania , więc zło wytwarzane przez nich narastało , aż do granicy , poza którą ich byt wśród drugich stał się dla świata nie do zniesienia . Zostali więc z niego usunięci nagłą , przemożną decyzją , której nie potrafili się oprzeć .


Jake Pirie , 17-latek złamał Prawo 146

146/ Nie ma wolności człowiek postępować tak, że kiedy ktoś przeszkadza mu, wtedy postanawia nieustannie zaprzeczać

robił to wielokrotnie . Było to dla niego wygodne , bo dawało mu sposób na odpychanie drugich i zajmowanie się swoimi sprawami . Jednak krzywdził ich tym , bo kiedy oni zbliżali się do niego , często przecież życzliwie , on manipulował nimi , odpychał podstępnie i brutalnie . Taka manipulacja dotyka nas silnie , bo jest odtrąceniem . Miał z pewnością wielu kolegów . W tym wieku chłopcy lubią ze sobą przebywać i są otwarci , i spontaniczni . To było bardzo brutalne z jego strony i egoistyczne . Skrzywdził tym bardzo wielu .

Pomimo depresji , w której będąc powinien był się nad sobą zastanowić , nie zrozumiał do końca swojego krzywdzącego błędu .


Donna Oetinger , 41-latka , złamała Prawo 143:

143/ Nie ma wolności człowiek postępować tak, że traktuje jak wroga kogoś, bo ten zmienia swoją decyzję (zmiana decyzji uchybieniem )

zrobiła to wielokrotnie .

Zdarza się przecież , że ktoś rozmyśla się i cofa przed realizacją jakichś planów , wskutek nieoczekiwanego rozwoju zdarzeń . Zdarza się, że drobiazgowo o tym mówi ale i bywa tak , że mówi nie dość , żeby pojąć jego decyzję . Jednak życie uczy nas , że tak właśnie bywa i że zmiana decyzji jest naszym prawem , prawem każdego z nas , oczywiście pod warunkiem , że dostarczymy wyjaśnień drugim osobom , biorącym udział w naszych planach , żeby zrozumiały zmianę planów . Ona jednak tak nie uważała i kiedy taka zmiana kolidowała z jej planami , wówczas jej nastawienie do takiej osoby zmieniało się z przyjaznego we wrogość . I działo się tak nawet wówczas, kiedy dostarczano jej wyjaśnień i robiono to ze szczerego serca . Takie potraktowanie dobrych wyjaśnień jest brutalnością . Kiedy składamy wyjaśnienia i czynimy to w dobrej wierze , i nie zostają one przyjęte , to czujemy się podle . I tak właśnie wielu zostało przez nią potraktowanych .

Pomimo depresji , w której będąc powinna była się nad sobą zastanowić , nie zrozumiała do końca swojego krzywdzącego błędu .


Marcus Rawlings, 19-latek , złamał Prawo 122:

122/ Nie ma wolności człowiek postępować tak, że zagarnia wspólny zysk dla siebie i nie reaguje na pretensje udając, że nic się nie stało

zrobił to wielokrotnie .

Można zapytać , jakie zyski mógł mieć młody chłopak , bo to raczej wątpliwe w jego wieku . To były zyski niematerialne . Często zdarza się w grupie , że zrobi się coś fajnego , co może być przedmiotem podziwu , a jeden pochwali się tym potem i nie wspomni o kolegach , współtwórcach . I potem wychodzi to na jaw , i tym pominiętym jest przykro , a kiedy to zgłaszają winowajcy , ten udaje , że nic się nie stało i trwa uparcie przy swoim zaniechaniu . Tak naprawdę , trwa on często wówczas przy swojej korzyści , i nie chce z niej ustąpić . Wówczas jego koledzy doświadczają poczucia nieodwracalnej straty i czują się dodatkowo odepchnięci przez lubianego dotąd kolegę . To niewątpliwie jest brutalne i krzywdzące . W ten sposób , krzywdząc zrywa się dobre , przyjacielskie więzi .

Pomimo depresji , w której będąc powinien był się nad sobą zastanowić , nie zrozumiał do końca swojego krzywdzącego błędu .


Pozostali , opisani w artykule również zawinili wobec drugich . Każda z opisanych osób okazała się w życiu bardzo , bardzo szkodliwa dla świata .

To wszystko pokazuje , że depresji nie należy „leczyć” środkami farmakologicznymi . Jak wielu słusznie zauważa , choroby ciała są odbiciem chorób duszy , a choroby duszy biorą się ze skazy naszych umysłów , które są wypełnione błędnymi myślami i decyzjami , krzywdzącymi drugich , w szczególności , kiedy krzywda ta czyniona jest świadomie . Chorobie depresji najlepiej zapobiegniemy dobrym wychowaniem , żeby dorastający człowiek dobrze , a więc zgodnie z Prawem traktował drugich .





powrót