powrót




10-05-2013 11:15

Raj i kobieta

Gen 3:1-5 bw "(1) A wąż był chytrzejszy niż wszystkie dzikie zwierzęta, które uczynił Pan Bóg. I rzekł do kobiety: Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie ze wszystkich drzew ogrodu wolno wam jeść? (2) A kobieta odpowiedziała wężowi: Możemy jeść owoce z drzew ogrodu, (3) tylko o owocu drzewa, które jest w środku ogrodu, rzekł Bóg: Nie wolno wam z niego jeść ani się go dotykać, abyście nie umarli. (4) Na to rzekł wąż do kobiety: Na pewno nie umrzecie, (5) lecz Bóg wie, że gdy tylko zjecie z niego, otworzą się wam oczy i będziecie jak Bóg, znający dobro i zło.

Tekst księgi jest poetycki , symboliczny . Mamy tu symbolikę drzew i owoców , dobra i zła , życia i śmierci . W tym rajskim ogrodzie pojawia się Bóg i przemawia . Jednak darmo by szukać Raju umiejscowionego gdzieś w świecie . Istnieje on jedynie w świecie poezji . Ten fragment mówi nam dużo o kobiecie .

Kobieta

Kobieta odpowiada wężowi pierwszymi słowami: "możemy jeść owoce z drzew ogrodu". Następnie dopiero dopowiada , że nie ze wszystkich . Ten drugi element jej wiedzy jest słabszy , słabiej funkcjonuje w jej umyśle . Ważniejsze jest dla niej , że wolno jej spożywać , a mniej ważne , że gdzieś postawione jest jakieś ograniczenie . Kobieta stoi po stronie biologii życia . Daje życie i podtrzymuje je . Jest zainteresowana najpierw wspieraniem życia biologicznego , to u niej naturalne , a wszelkie ograniczenia postrzega niechętnie jako przeszkodę .

Ponieważ jest taka właśnie , więc ma skłonność do dość swobodnego wkraczania na tereny zakazane , lekceważąc zakazy .

To nie jest tak , że ona zapomniała wypowiedź Boga . Ona ją pamięta ale ponieważ jest to zakaz , więc u niej słowa te tkwią w kategorii utrudnień . Parcie na sięganie po wszystko , co potrzebne życiu , podważa w niej sens każdego ograniczenia . Stąd pojawia się u niej podejrzliwość dla uzasadnień . Podejrzenia wypełzają z kąta , pojawiają się niepewnie ( wpełzają niepostrzeżenie jak wąż ) ale stają się obecne i już nie dają się zlekceważyć .

Symbolika poznania dobra i zła, życia i śmierci

Żywym jest się tylko wówczas , kiedy świat stoi przed nami otworem , kiedy jest nieograniczony i dopóki nie jest ograniczany z zewnątrz . W istocie tylko w dzieciństwie doświadczamy czystej formy istnienia , pełni życia , tylko wówczas żyjemy naprawdę – tak odczuwamy to po latach . Jednak to nie ograniczenia kultury pozbawiają nas życia . One nas ograniczają ale potrafimy je sobie przyswajać i potrafimy , z pełną radością , kroczyć wśród nich .

Zło poznajemy przekraczając PRAWA . Wyrządzając drugim zło doznajemy z woli Boga umniejszenia naszego istnienia , co dobrze jest nazywać utratą życia . Tracąc życie , doświadczając tej straty , dowiadujemy się ścisłego związku między wyrządzanym złem , a własnym „umieraniem” . W ten złożony sposób poznajemy zło i zaczynamy rozumieć czym jest dobro ale nasze życie w międzyczasie odmienia się . Ubyło nam życia , ubyło go na tyle , że odczuwamy jego utratę . Nie czujemy się swobodnie , jak kiedyś , nie potrafimy cieszyć się , jak kiedyś . Straciliśmy dawne pasje , przyjaciół , ulubione dawniej miejsca już nas nie pociągają . Czujemy się wygnani z raju młodości .

Kiedy dociera do nas prawda o tym , że to nasze własne błędy , którymi uczyniliśmy zło drugim , że to one są przyczyną tej straty , to właśnie poznaliśmy zło , a jednocześnie uświadomiliśmy sobie własną „śmierć”.





powrót