powrót




25-06-2012 14:10



Ginie polski generał uzupełn 26-06-12 13:30

Śmierć generała Petelickiego nie jest samobójcza , jak sugerują zgodnym chórem media lecz jest to zabójstwo ( mechanizm wpierania odwrotnej wersji jest taki sam jak w przypadku katastrofy w Smoleńsku ) . Na dodatek jest to zabójstwo wkomponowane w szereg prowokacji , zmierzających do poniżenia Polski i tym samym do podbudowania mocno nadwątlonego ego Rosjan . Satysfakcja Rosjan , to satysfakcja jaką czerpie podwórkowy łobuz , wrzucając do kałuży najsłabszego na podwórku .

Ciąg prowokacji wygląda następująco . Najpierw domaganie się przemarszu kibiców z symbolami Rosji komunistycznej i wyrażenie na to zgody władz Warszawy - bez takiej zgody prowokacja nie byłaby możliwa . Po tak sprowokowanej burdzie następuje zatroskanie Rosjan tym , że są dobrotliwi , a Polacy ich nie lubią . A jacy są dobrotliwi , to już dorastające dzieci polskie słyszą w swoich domach od małego .

Następnie pojawia się nieoczekiwanie wypowiedź szefa Gazpromu , że obniżą nam ceny gazu . Co za zbieg okoliczności , że akurat teraz dotarło do nich , że wiele lat temu narzucili nam bandyckie ceny . Tu , wobec takiej ich nieogarnionej wspaniałomyślności , powinna Polaczków ( rosyjskie określenie ) ogarnąć najpierw niewysłowiona radość z powodu nieoczekiwanej darowizny ( to nic , że naszej przemocą zabranej własności ) , a zaraz potem na policzkach nas wszystkich powinien wykwitnąć wielki rumieniec wstydu za tę burdę w Warszawie .

I w tym momencie , kiedy tak wszyscy się wstydzimy , i żebyśmy nie zdążyli aby zweryfikować sobie tego wstydu z pomocą naszej wiedzy historycznej o dobroczyńcach zza Buga , tu raptem ginie generał Petelicki , nasz narodowy bohater , twórca doborowej i sławnej jednostki GROM . To powinno wylać nam na głowę kubeł zimnej wody i wobec ogromu tej straty , powinniśmy zapaść "na zawsze" w stan zapomnienia i nieświadomości z wizerunkiem dobrotliwych Rosjan i z tym swoim zawstydzeniem , które będzie nas odtąd drążyć podstępnie i ssać aż po grób . Z mediów znikają od razu opowieści o pokrzywdzonych kibicach rosyjskich , a na planie pierwszym pojawiają się doniesienia o generale , który naraził się władzom.

Teraz wyłazi na scenę Pan Prezes i oświadcza , że widział "listę" z osobami zagrożonymi równie jak Petelicki ale , że lista jest krótka . Przy tym , nie może , biedaczek , wyjawić źródła informacji , bo nie został do tego , elegant , upoważniony . W pomrokach tajemnicy majaczy niewyraźnie twarz jakiejś dobrze , ponoć , poinformowanej kobiety . Możemy się w nią do woli wgapiać , niczego przy tym nie widząc , podobnie jak w ten wrak ze Smoleńska , który jest ale go nam nie oddają , więc możemy go sobie pobadać tak , jak możemy polizać przysłowiowego loda przez szybę – jest ale nieosiągalny .

Kluczowe jest jednak w jego wypowiedzi słowo "krótka" . Każdy , kto mógł się poczuć zagrożony , bo chlapnął gdzieś słowa krytyki pod adresem Komorowskiego i Tuska , jak czynił to ostatnio generał Petelicki , taki usłyszawszy słowo "krótka" mógł natychmiast odetchnąć z ulgą , lub raczej jej nadzieją , i mógł równie natychmiast obiecać sobie "nigdy więcej" , nigdy więcej nie odezwę się przeciw Komorowskiemu .

Teraz nastąpi ( już ma miejsce ) w mediach ciąg informacji utwierdzających Polaczków w zamęcie niekończących się domniemań wokół osoby generała Petelickiego ( mechanizm tworzenia zamętu wokół sprawy identyczny jak w przypadku katastrofy w Smoleńsku ) . A jednak , jak trafnie zauważył Pan Poseł Macierewicz , człowiek tego formatu nie idzie w dżinsach i podkoszulku w kąt garażu , by tam się zastrzelić .

Samo ujawnienie sprawców i ich pomocników nie zwraca strat . Po co więc o tym pisać ? Na pewno po to , żeby sztucznie wzbudzone poczucie wstydu nie ssało nas podstępnie bez końca . Następnie po to , żebyśmy uświadomili sobie , że z każdym fałszywym krokiem łamiącym PRAWO , podwórkowy łobuz zmierza do swego nieuchronnego już teraz końca , pociągając za sobą na dno cały swój naród .

Uzupełn. 26-06-2012 8:25

Na portalu Interia.pl pojawiła się informacja o pogrzebie generała Petelickiego i sąsiaduje z nią informacja , że pracownik japońskiego MSZ popełnił samobójstwo ( >>tutaj ) , co podpowiada , że samobójstwa wśród urzędników ministerstw , a także wśród generałów jak najbardziej zdarzają się . Jak to powiedział kiedyś Jerzy Urban , w mediach wcale nie trzeba kłamać i rzeczywiście , kłamać w sensie dosłownym nie trzeba , żeby kłamstwo o świecie stworzyć , wystarczy odpowiednio zestawiać ze sobą informacje , żeby tworzyć fałszywy , a więc kłamliwy obraz świata w wyobraźni odbiorcy . Za PRL-u były to nagminne "fakty prasowe" , wypaczające nasze postrzeganie świata i jak widać nie odeszliśmy od PRL-u daleko . Jest to manipulacja czyjąś świadomością i jest to sprzeczne z PRAWEM .

Uzupełn. 26-06-2012 13:45

Wiadomość o tym ( >>tutaj ) , że to Pani Profesor Jadwiga Staniszkis jest tą osobą , która pojawiła się w wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego jako "dobrze poinformowana osoba" , zupełnie nie zmienia postaci wypowiedzi Prezesa , która zaistniała w konkretnym kontekście sytuacyjnym i dała określony efekt psychologiczny , który opisałem , tym samym stając się pewnym faktem natury politycznej o bardzo konkretnej postaci i skutkach . Nie zmienia tego fakt , że pewne szczegóły-rekwizyty Pan Prezes "zaczerpnął" z rzeczywistości . Wskutek dzisiejszej publikacji zmienia się jednak teraz skutek jego wypowiedzi.

Znika tajemnicza "dobrze poinformowana osoba" , znika krótka lista , znika napięcie związane z tą wypowiedzią Prezesa , pojawia się jasność i ulga . Możemy doświadczyć faktu ujawnienia prawdy i docenić go . Nie trzeba się już niczego bać - a taki efekt powstał był , no i teraz zniknął . Powracamy do punktu , w którym staliśmy , to jest przed faktem śmierci generała Petelickiego , co nas dalej bulwersuje i nurtuje , i jesteśmy ponownie skłonni rozważać to zdarzenie . I otwarta została droga do tego , żeby nas to doprowadziło do konkretnych wniosków i działań ( porównaj >>tutaj ) . Widać , jak na dłoni , jak efekt prezesowej wypowiedzi najpierw narodził się , by teraz z kolei odejść w niebyt .

Raczej trudno uwierzyć w to , że wytrawny polityk , jakim jest Pan Prezes , powiedział , to , co powiedział , bez świadomości skutku swoich słów . Widać przy tym wyraźnie , jak bardzo jego wypowiedź jest oddalona od pierwowzoru , co dodatkowo każe zastanowić się nad mechanizmem tego przeobrażenia treści , przecież nie samoistnego .





powrót