powrót




10-05-2012 14:20

Jak los człowieka od Niebios zależy,

tak los kraju zależy od obyczajów

Z Han-szy waj-czuanu (1*)





Sprawa Alior-Banku - Uzupełnienie 23-05-2012 22:25 – poniżej

Nie jestem zorientowany , czy sprawa , którą omówię dotyczy tylko AliorBanku ( dalej nazywany bankiem) , czy , być może także innych banków . W przypadku każdego banku będzie to przestępstwo polegające na wyłudzeniu nienależnych kwot . Z pewnością na tym nie może polegać "wyższa kultura bankowości" , do miana której pretenduje bank .

A oto opis sprawy . Bank wydaje karty i zachęca do płacenia przy ich pomocy w sklepach . I oto zaszedł taki przypadek , że karta wydana przy okazji jakiejś akcji promocyjnej leżała nieużywana . Ktoś z banku zadzwonił do domu , że jest ona nieaktywowana , i że należałoby ją aktywować , na co otrzymał zgodę .

Aktywacja ta , w rozumieniu banku , polegała na zaznaczeniu "ptaszka" w ich programie komputerowym , w polu "aktywność karty" . W istocie bowiem karta dalej pozostała nieaktywna , ponieważ nie była użyta w sklepie ani przedtem , ani potem . Bank nie dokonał więc nigdy żadnego przelewu czyli nie wykazał żadnej aktywności . Do dzisiaj leży ona sobie na półce nietknięta , w kopercie , tak jak ją bank przysłał . Aktywność w programie komputerowym nie odpowiadała więc rzeczywista aktywność banku , z której to dopiero mogłoby wyniknąć uprawnienie do pobierania opłaty za usługę .

Od chwili rzekomej aktywacji karty bank zaczął jednak naliczać koszty w taki sposób , jakby karta była używana i bank był aktywny . Następnie , cyklicznie , co jakiś czas , bank zaczął dopominać się o spłaty , wykazując zalegości płatnicze z tego tytułu . Bank wpłaty otrzymywał , bo klient zastraszony sankcjami prawnymi gotów jest dla "świętego spokoju" takich wpłat dokonać .

Czy bank ma prawo naliczać takie koszty ? otóż nie ma takiego prawa , bo istnieje zasada , przestrzegana w polskim prawie , że bez spożycia nie ma zobowiązania . Taka zasada prawna została zapisana już w prawie rzymskim ( w Radzie Nadzorczej banku zasiada profesor prawa ) .

Karta nie była ani razu użyta , bank ani razu nie dokonał przelewu , nie było więc spożycia .

Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości dodam, że karta nie została użyczona przez bank na zamówienie klienta ale pojawiła się przy okazji jakiejś akcji promocyjnej . Potencjalny użytkownik tej karty , nie miał i nie ma konta w owym banku , ani nie ma żadnych innych z nim związków , poza tą jedną kartą otrzymaną okazjonalnie , bez żadnych starań ze swojej strony . Ponadto warto zauważyć , że mógł on nigdy nie trafić do sklepu z kasą , gdzie można dokonać płatności kartą , czego jakoś nikt w banku nie zauważył ( ale to jest już wątek poboczny , chociaż pozostaje istotny ) .

Tu , od razu nasuwa się myśl , co by było , gdyby karta została użyta co najmniej raz , po czym dalej pozostała by nie używana ? Do czego byłby bank uprawniony w takim przypadku ? Otóż byłby on wówczas uprawniony do pobrania stosownej opłaty manipulacyjnej , wynikającej z udzielonej pożyczki i jego kosztów własnych + 10% zysku przez okres jednego miesiąca od daty transakcji między sklepem i bankiem . Po upływie miesiąca , w którym nie odnotowano by już żadnej kolejnej transakcji , bank powinien zaznaczyć w swojej dokumentacji , że karta pozostaje nieaktywna . To z kolei powinno spowodować zawieszenie naliczania dalszych kosztów . Posługujemy się pojęciem miesiąca rozliczeniowego , które ma tutaj zastosowanie .

Z praktyki jaką bank przejawił wynika , że niezależnie od stanu konta powiązanego z kartą , ani od ciągłości jego używania , bank nalicza sobie równo stałą opłatę .

Mamy więc do czynienia z wymuszaniem nienależnych kwot .

Ponieważ konsultanci banku zaalarmowani o tym fakcie nie wykazali zrozumienia , a wręcz przeciwnie zasłonili się regulaminem , mamy więc prawo przypuszczać , że osób tak potraktowanych jest wiele .

Panu Prezesowi banku oświadczam , że posiada w swojej kasie kwoty nienależne od bardzo wielu osób i że powinien on je im zwrócić .



Ponadto co wyżej , oskarżam osoby Pana Prezesa , osoby z Zarządu Banku oraz osoby z Rady Nadzorczej w sprawie logo banku.

Symbol banku (logo ) zawiera wizerunek czegoś , co przypomina rzeźbę , być może istniejącą . Jeśli tak , to jest to naruszenie Dekalogu poprzez akceptację takiego działania w formie rozpowszechniania tego wizerunku ( porównaj >>tutaj ) i czynienia z niego swojego znaku rozpoznawczego :

Wj 20:4-5 ( Biblia Warszawska 1975 )

.(4)Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią.

Jeśli taki obiekt nie istnieje i jest to byt wymyślony , to również jest to wyraz akceptacji dla takiej formy rzeźby , dla rzeźby figuralnej i tym samym jest to także wykroczenie przeciwko Dekalogowi .



Uzupełnienie 23-05-2012 22:25

Bank pieniądze oddał . A jednak czas w jakim się to dokonało , ilość koniecznych interwencji oraz reakcje konsultantów banku , którzy nie dostrzegali niczego niepokojącego w opisanej sytuacji , to wszystko skłoniło mnie do zgłoszenia sprawy do Prokuratury Generalnej jako możliwego przestępstwa , dokonanego na znacznej ilości osób . Zglosiłem także sprawę do Komisji Nadzoru Finansowego .

Minęło 6 dni od zgłoszenia . Potwierdzenie z Prokuratury nie przyszło . Kolejna instytucja , która nie czuje się zobowiązana . Nie przyszło także z Komisji , a tam wysłałem powiadomienie dużo wcześniej , jako że ta instytucja jest powołana do wpływu na procedury bankowe .

Mamy więc do czynienia z nie wykonaniem statutowych obowiązków oraz z nie dotrzymaniem umowy wymiany korespondencji . To jest bardzo proste . Podanie adresu do korespondencji jest zaproszeniem , a następnie , żeby była spełniona symetria relacji , jest jednocześnie zobowiązaniem do odpowiedzi . Jeżeli ktoś sądzi , że w internecie pozostaje anonimowy i nie ma zobowiązań , to się myli .

To jest takie szczeniackie podejście - jeśli mnie nie widzą , to wszystko mogę . Jest to brak świadomości , że każdym postępkiem dajemy o sobie świadectwo i nieustannie kształtujemy bilans swoich dokonań , co rzutuje potem na bieg naszego życia . Wszystko zostaje w świecie zapamiętane . Osoby religijne uważają , że u Stwórcy.

Literatura:

1* Aforyzmy chińskie s.65 . PIW W-wa 1977





powrót